wtorek, 14 września 2010

Czy "wodolejstwo" czasami się przydaje?

Już wkrótce intelektualiści i erudyci będą zmuszeni podporządkować się sposobowi funkcjonowania cyfrowego, wyobcowanego pokolenia. Pokolenie to operuje skrótem, lubi szybkie “cięcie obrazu”, enigmatyczność, SMS itd. Tempo życia sprawia, że nie ma czasu na opisy i erudycyjną rozwlekłość.

W związku z powyższym pojawiają się postulaty, aby zmienić sposób nauczania młodych. Pewien doktor zafascynowany “filozofią skrótowości” przekonuje, że SMS-izm nawiązuje do... poezji, aforystyki i japońskiego haiku. Do tej pory wydawało się, że jeżeli już do czegoś nawiązuje, to raczej do... dziecięcego gaworzenia, z tą tylko różnicą, że uprawianego w formie pisanej. Wedle tego doktora młodzież nie musi też czytać lektur wystarczą jej bryki, filmy itp.

poniedziałek, 13 września 2010

Źródła pedagogii klasycznej

W świecie zachodnim już od czasów starożytnych ukształtował się pewien wiodący ideał kształcenia. Na cel bierze on opanowanie natury ludzkiej, poprzez “uprawę” umysłu, woli i popędów. Owo opanowanie jest niezbędne by nabyć w procesie edukacji pewną podstawową kulturę właściwą każdemu człowiekowi.

Naturę uprawia się na podstawie określonych matryc (wzorców). W starożytnej Grecji wzorcem był człowiek moralnie piękny (kalos kai agatos - piękny i dobry). Człowiek ten jest formowany (morphosis) na podstawie ideałów zawartych w poezji i filozofii greckiej. Dla katolików zaś ideałem do którego mają się upodobnić jest Jezus Chrystus (imitatio Christi), który "wyłania" się z Pisma Świętego i Tradycji (por. Werner Jaeger, "Wczesne chrześcijaństwo i grecka paideia", przekł. K. Bielawski, Bydgoszcz 2002, s. 98-103).

piątek, 10 września 2010

Jak dzisiaj wykorzystać starożytną metodę nauczania?

Przed przeczytaniem dzisiejszego wpisu niezbędne jest zapoznanie się z wcześniejszym artykułem dotyczącym analizy tekstu literackiego w starożytności.

Z całą pewnością nie da się literalnie przenieść starogreckiej metodyki do czasów współczesnych. Choć pewnych kontynuacji możemy dopatrzeć się dzisiaj na lekcjach języka polskiego (nawet pomimo dominującego dydaktycznego modernizmu). Jak zatem w praktyce wykorzystać dorobek starożytnych w edukacji własnych dzieci?

Pierwsza sprawa. Tak jak Grecy mieli swojego Homera, a Rzymianie – Wergiliusza czy Horacego, tak i współcześnie potrzebne jest określenie podstawowych ksiąg, dzięki którym dzieci mogłyby zdobywać kulturę ogólną. Przy czym od razu musimy dopowiedzieć: to, co proponuje ministerstwo edukacji, jako tzw. kanon lektur, nie może być przez odpowiedzialnego rodzica traktowane poważnie. Powiedzmy sobie szczerze - jest potrzebna dodatkowa praca z dzieckiem w domu. Mam tu na myśli rodziców, którzy chcą kształcić dzieci w duchu szeroko pojętej klasycznej, kultury zachodniej. Pozostałym pewnie wystarczy “kanon” pani minister K. Hall.

czwartek, 9 września 2010

Stałość, zmienność i eTutor

Tytuł tego bloga brzmi: "Edukacja klasyczna w XXI wieku". Ten „XXI wiek” jest dodany nieprzypadkowo. Istnieje potrzeba dostosowania tego co nazywam umownie edukacją klasyczną do standardów i wymogów współczesnych czasów. Trzeba oddzielić w pedagogice to, co jest stałym dorobkiem ludzkości, od tego co zmienne, związane z daną epoką.

Punktem wyjścia jest koncepcja człowieka. Z niej wypływają priorytety w edukacji. Na przykład, pewne mechanizmy formowania charakteru czy ogólnie nauczania, w odniesieniu do klasycznej koncepcji osoby, są niezmienne. Kształtując charakter trzeba odeprzeć pokusę czy przełamać opór woli; nauczając zaś - wykształcić pamięć, wdrożyć do logicznego myślenia itd.

środa, 8 września 2010

Msza trydencka a wychowanie

W 2007 roku Ojciec Święty Benedykt XVI zezwolił na odprawianie Mszy trydenckiej wszystkim kapłanom. Od tego czasu wierni mogą brać w niej udział, kształtując swoje dzieci w klimacie – jeśli można się tak wyrazić - klasycznej kultury katolickiej

Msza Święta trydencka powinna stanowić centrum edukacji naszego dziecka. Najważniejszy jest tu oczywiście aspekt duchowy i otwarcie na łaskę Bożą. Ale obok aspektu nadprzyrodzonego wspomniana liturgia wpływa również na formowanie najmłodszych w wymiarze doczesnym.

wtorek, 7 września 2010

Wychowanie w epoce cyfrowej

Francuski socjolog Roger Caillois dokonał klasyfikacji gier i zabaw, wymieniając ­zabawy charakteryzujące się naśladownictwem (na przykład, dziecięce zabawy w sklep, strażaków itp.), zabawy, w których dominuje czynnik losowy (jak loterie czy kości), współzawodnictwo (gry sportowe) oraz zabawy oparte na… oszołomieniu.

Chociaż autorowi chodziło w tym przypadku o zabawy w rodzaju wirowania na ­karuzeli czy skakania na trapezie, to wydaje się, że do czynienia ze ­specyficznym rodzajem oszołomienia mamy również w przypadku gier komputerowych czy ­ogólnie obcowania z internetem.

poniedziałek, 6 września 2010

Sprawdzona metoda nauczania

W starożytnej Grecji (a później w Rzymie) wypracowano metodę nauczania, która kładła nacisk na ogólne wykształcenie literackie. Stosowano ją na poziomie szkoły średniej, tzn. po etapie podstawowym, gdy już dziecko nauczyło się czytać i pisać.

Metoda opierała się głównie na szczegółowej analizie utworu literackiego. Chodziło zazwyczaj o wielkie księgi tamtego okresu (w Grecji głównie dzieła Homera). Składała się ona z czterech części: dorthosis (krytyka tekstu), anagnosis (odczytanie), eksegesis (wyjaśnienie), krisis (osąd)

piątek, 3 września 2010

Samowychowanie rodziców, jako element wychowania dzieci

Skuteczne oddziaływanie pedagogiczne wiąże się z posiadaniem autorytetu. Już Arystoteles zauważył, iż uczący się powinien ufać uczącemu. Jeszcze większe znaczenie ma to w przypadku wychowania, gdzie bez właściwych postaw i wzorów moralnych trudno oczekiwać pozytywnych efektów.

Punktem wyjścia będzie to, czy sami mamy charakter i potrafimy nad sobą zapanować. Młodzież zwraca uwagę na rzeczy drobne i na zgodność tego co mówimy z czynami. Jeśli chcemy formować moralnie naszych synów czy córki, a palimy papierosy, nadużywamy alkoholu, nie panujemy nad nerwami, wówczas przestajemy być wiarygodni i trudno nam będzie zmusić ich do doskonalenia charakteru.

środa, 1 września 2010

Prosty sposób na młodzieńczy bunt

Relacje w szkole z zasady oparte są na podległości: uczeń winien posłuszeństwo nauczycielowi, w przeciwnym razie proces nauczania-wychowania zostaje zachwiany. Sukces pedagogiczny uzależniony jest od szybkiego rozpoznania najdrobniejszych przejawów nieposłuszeństwa i jak najwcześniejszej reakcji nań.

Co ciekawe, współczesna komunikacja niewerbalna niejako nawiązuje do spostrzeżeń dawnych myślicieli, ucząc rozpoznawania znaczenia gestów. Wpisuje się to w tradycję o której wspominał już np. św. Ambroży, pisząc, że „stan umysłu rozpoznaje się ze stanu ciała” oraz że „dusza przemawia ruchami ciała” (za św. Tomasz z Akwinu).

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Co decyduje o skutecznym formowaniu charakteru?

Cnoty, czyli sprawności moralne, mają decydujący wpływ na ukształtowanie dobrego charakteru. Ich formowanie uzależnione jest od wielu rożnych czynników. Wśród nich można jednak wyróżnić trzy najważniejsze. (Artykuł jest nowym opracowaniem i rozwinięciem spostrzeżeń przedstawionych pierwotnie w mojej książce, Sztuka samowychowania, Lublin 2007)

Jednym ze wspomnianych czynników jest stopień zakorzenienia lub ugruntowania wady przeciwnej. Jak wiadomo cnotom sprzeciwiają się wady. Jeśli przeniknęły one głęboko i trwale nasze postawy i zachowania, wówczas pozbycie się ich będzie wymagało o wiele więcej czasu i energii, aby w końcu, w ich miejsce, udało się zbudować pozytywną sprawność moralną.