czwartek, 28 października 2010

Jak wychowywać, by nie wychować narkomana?

Specjaliści zwracają uwagę na konieczność dobrych relacji w rodzinie i właściwą więź emocjonalna na linii rodzice-dzieci. Jednak to nie wszystko. Można mieć dobre relacje z dziećmi, ale gdy nie ukształtujemy w nich określonych sprawności, wówczas w godzinie próby nie poradzą sobie z pokusą.

W tym artykule chciałbym spojrzeć na to ważkie współczesne zagadnienie z perspektywy pedagogii klasycznej. Przywołajmy zatem jeszcze raz tytułowy problem, ale w nieco uszczegółowionej formie: jakie sprawności moralne są niezbędne, aby dorastające dziecko odrzuciło pokusę narkomanii?

Melancholia narkomana

Gdy młody człowiek traci sens życia, odwraca się od Pana Boga, popada w stan, który dawniej nazywano acedią. (zniechęceniem). (Dzisiaj raczej używa się określeń typu melancholia i spleen.) “Rozczarowanie życiem” tworzy pokusę ucieczki od rzeczywistości również przy pomocy narkotyków.

I tu niespodzianka. Przyczyną acedii jest nadmierna ciekawość (curiostitas). O ile ciekawość sama w sobie jest źródłem rozwoju intelektualnego, to w tym przypadku mamy do czynienia z jej niezdrową wersją. Owładnięta nią osoba interesuje się wszystkim, tylko nie tym, co trzeba. Dlatego, jeśli chcemy wychować człowieka silnego duchem i intelektem, musimy pilnować by nie rozpraszał się na rzeczy niepotrzebne i nie osłabiał ducha treściami odciągającymi od wiary.

Słowem – podstawą jest tu zaszczepienie przekonania, iż narkomania jest działaniem wbrew naturze i wykroczeniem przeciw przykazaniom Bożym. Musimy to uczynić, kształtując pobożność i cnoty teologalne (wiarę, nadzieję i miłość).

Dopalacz, jako czynnik dobrej zabawy

Zważywszy, że korzystanie ze środków odurzających jest czynnikiem mającym stymulować “dobrą zabawę”, warto również zadbać o właściwe ukształtowanie cnoty eutrapelii. “Typ zabawowy” nie będzie stronił od alkoholu (taki staropolski hulaka), ale w wersji nowoczesnej, w odpowiednich okolicznościach, nie pogardzi też np. dopalaczem.

Wychowanie w tym zakresie będzie polegało na wdrażaniu do wartościowych form spędzania wolnego czasu (turystyka, sport, ciekawe hobby). Eutrapelia w klasycznym wydaniu była też sztuką konwersacji, zabawiania towarzystwa, ale utrzymanego na pewnym wysublimowanym poziomie intelektualnym.

Trzeba wpoić dziecku przekonanie, że siedzenie w zadymionym pomieszczeniu i słuchanie głupich żartów kolegów, nie jest wartościową formą rozrywki. Gdy będziemy wychowywali dziecko właśnie w tym duchu, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że odrzuci ono grupę rówieśniczą, w której dominują prymitywne formy rozrywki.

Znaczenie odwagi cywilnej i silnego charakteru

Kolejną cnotą, która pomaga odrzucić naciski płynące z grupy rówieśniczej jest odwaga cywilna. O ile męstwo właściwe nie cofa się przed groźbą śmierci fizycznej, to męstwo społeczne nie cofa się przed niebezpieczeństwem śmierci cywilnej (ostracyzm). W młodym wieku pozostawanie na uboczu, poza grupą, jest szczególnie dotkliwe i stosunkowo mało osób ma siłę wytrwać w takim stanie.

Dlatego takie dziecko musi z jednej strony (jak już wspomniałem) być mocno zmotywowane moralnie i wynieść z domu odpowiednią formację religijno-duchową, z drugiej zaś powinno ćwiczyć się w przełamywaniu słabości ducha, aby mieć siłę stawić opór grupie rówieśniczej.

W tym kontekście konieczne będzie zwalczanie pewnej miękkości (mollites) psychicznej i rozpieszczenia (delicio). Te ostatnie wady są zazwyczaj wynikiem złego ukształtowania cnoty umiarkowania. Rodzice starają się spełniać wszystkie zachcianki dziecięce i przez to formują osobę słabą psychicznie, nastawioną na branie i poszukującą w życiu wyłącznie przyjemności, a stroniącą od obowiązków i poświęcenia.

* * *

Przypomnijmy pokrótce to, co napisano wyżej. Istnieją trzy podstawowe kierunki oddziaływania wychowawczego w kontekście narkomanii, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę: 1) odpowiednia formacja religijna i moralna (pobożność, cnoty teologalne), 2) wdrażanie do form dobrej i pożytecznej zabawy (eutrapelia), 3) kształtowanie odwagi cywilnej i silnego charakteru.

Uformowanie człowieka w tych trzech kierunkach, gwarantuje, że nie sięgnie on po narkotyki.

Pamiętać jednak trzeba, że pedagogika jest sztuką praktyczną (o tym piszę m.in w moim e-mailowym kursie), kluczowe będzie zatem rzeczywiste uformowanie omówionych tu sprawności, a nie tylko świadomość, że trzeba to zrobić.