środa, 7 kwietnia 2010

O powściągliwości i jej braku

Brak powściągliwości w działaniu jest wadą, która dezorganizuje życie i przeszkadza w osiąganiu celów zawodowych i osobistych. Sprawia, że dane osoby szybko angażują się emocjonalnie w dany pomysł czy ideę, ale równie szybko wypalają się i rezygnują z powziętych zamierzeń. Najczęściej dotyczy to młodej, nieuformowanej psychiki, choć takie zachowania można spotkać także u dorosłych.

Jak to wygląda w praktyce? Dzieci po obejrzeniu filmu o strażakach - chcą być strażakami; po meczu piłkarskim – piłkarzami itd. Dorośli zaś widząc np. perspektywę zarobienia dużych pieniędzy "podpalają się", biorą kredyty czy zakładają firmę. Problem w tym, że robią to bez chłodnej kalkulacji i szczegółowej analizy.


Na początku zatem jest pomysł, myśl, idea, którą chce się zrealizować. Najlepiej zaraz, natychmiast. Czas jest czymś co szczególnie denerwuje taką osobę; planują i planują, to lubią najbardziej. Intensywnie przedstawiają sobie w myślach ewentualne sukcesy związane z pomysłem (ile zarobią, jak będą sławni itp.) To pozwala im nakręcić się emocjonalnie i wyzwolić (w początkowej fazie) niespotykaną wręcz energię: mogą pracować dzień i noc.

Jeśli ktoś tonuje ich zapał, wówczas naraża się na gniew. Ze szczególnie niebezpieczną sytuacją mamy do czynienia w przypadku szefa firmy, który potrafi “zajeździć pracowników na śmierć”. Inna sprawa, że taki typ w praktyce zdarza się raczej rzadko (chyba że z nominacji, na państwowej posadzie). Nie ma on bowiem w sobie tyle wytrwałości i stałości, aby założyć i utrzymać własną firmę.

Działanie na takim poziomie napięcia psychicznego i emocjonalnego, plus zwykłe zmęczenie fizyczne, prowadzi do szybkiego wypalenia i rezygnacji z pomysłu czy idei. (O tym mechanizmie, w kontekście pracy nad sobą, pisałem w książce "Sztuka samowychowania"). Po krótkotrwałym, ale mozolnym wysiłku psychicznym i fizycznym organizm potrzebuje odpoczynku, odprężenia. Jednak taki stan zazwyczaj nie trwa długo. Wkrótce pojawia się kolejny pomysł. I tak cykl, co jakiś czas, się powtarza.

Ten “skokowy” sposób funkcjonowania pochłania mnóstwo energii i w wariancie uskrajnionym uniemożliwia osiągnięcie jakiegokolwiek celu życiowego. Z czasem przychodzi coraz większe rozczarowanie i pojawia się apatia wraz ze zniechęceniem.

Jak wspomniano na wstępie, przyczyną jest brak powściągliwości. Ale dołącza się tutaj także inna wada, zwana niestałością. Praca formacyjna powinna się koncentrować na ukształtowaniu odpowiadających im cnót. Pierwsza (powściągliwość) - pozwala podchodzić z pewnym dystansem do nowych pomysłów, bez pośpiechu wciągać je na listę zamierzeń i nie ekscytować się nimi; druga (stałość) – zdaje sobie sprawę, że w realizacji danego przedsięwzięcia istotną rolę pełni czas i przygotowana jest na zmaganie z nim.

Powściąganie emocji przy planowaniu zadań i celów życiowych oraz wytrwałe dążenia do ich realizacji, to cenne umiejętności, o których nie powinno się zapominać wychowując dzieci. Jednak w czasach, gdy problemem w formowaniu młodych stała się narkomania, alkoholizm czy bandyctwo, mało kto zajmuje się takimi “głupstwami”. A te “głupstwa” decydują w przyszłości o jakości życia.