wtorek, 13 kwietnia 2010

Męstwo

W tych dniach szczególnego znaczenia nabiera cnota męstwa. W niniejszym wpisie przypominam fragment mojej książki "Wychować człowieka szlachetnego", (niestety nakład wyczerpany) dotyczący tej ważnej sprawności moralnej.

Męczeństwo jest głównym aktem męstwa, najdoskonalszym czy­nem ludzkim, „znakiem największej miłości” [1]. Zgoda na śmierć wy­nika z miłości do Pana Boga i może wyrażać się w męczeństwie za wiarę, bliźnich lub Ojczyznę. Zadaniem męstwa jest przezwyciężenie bojaźni rodzącej się ze smutku przed utratą życia [2]. Drugim uczu­ciem, które może stanąć na drodze do realizacji męstwa, jest nad­mierna śmiałość, popychająca do czynów stwarzających pozory mę­stwa, a w rzeczywistości będących tylko nierozsądną brawurą [3].

Wady: tchórzostwo i nadmierna śmiałość[4]

Brak opanowania strachu, czyli tchórzostwo, jest podstawową wadą męstwa. To ono jest przyczyną wycofywania się człowieka w sy­tua­cji zagrożenia. Odróżnić trzeba pojedynczy akt tchórzostwa (który mimo wszystko jest przejawem niedoskonałości cnoty) od bojaźliwości, czyli stanu ciągłego zalęknienia.

Bywają też odwrotne sytuacje: ktoś decy­duje się na wielki czyn pod wpływem nagłego impulsu, a nie w wy­niku uformowanej wcześniej dyspozycji moralnej. Oczywiście taki czyn jest godny pochwały, ale nie wypełnia warunków cnoty, a nawet może być czymś nagannym, gdy jego podłożem będzie próżność i chęć sławy pośmiertnej. Na podobnej zasadzie plotkarz, powstrzy­mujący niekiedy swój język przed plotkowaniem, nie zasługuje jeszcze na miano opanowanego.

O ile ze strachem wiąże się tchórzostwo, to nieumiarkowana śmiałość prowadzi do braku obawy przed czymś, co – zgodnie z rozumem i sumieniem – powinno budzić naszą bojaźń. Klasycznym przykładem takiego czynu jest samobójstwo. Jest to czyn sprawiający pozory męstwa, motywowany jednak pobud­kami ego­istycznymi.

Wskazania pedagogiczne

Lęk przed śmiercią jest lękiem pierwotnym. Opanowanie go gasi niejako wszystkie inne lęki [5]. Formowanie cnoty męstwa polega przede wszystkim na nabywaniu umiejętności poskramiania strachu przy jednoczesnym zwalczaniu wszelkich przejawów nadmiernej śmiałości. Praca w tym zakresie obejmuje: a) poszukiwanie motywacji w religii i przykładach życia innych ludzi, b) przełamywanie lęku po­przez ćwiczenie woli w jego pokonywaniu.

(Oczywiście męstwo ma dla chrześcijanina przede wszystkim charakter nadprzyrodzony, ale do pewnego stopnia można je formować metodami wychowawczymi.)

Przypisy:
1. Św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, II-II, q. 124, a. 3.
2. Por. tamże, q. 123, a. 3 i 4.
3. Suma teologiczna, II-II, q. 126, 127.
4. Por. dz.cyt.
5. Por. A. Żuk, Filozofia walki, Lublin 1996, s. 139.