poniedziałek, 18 stycznia 2010

Rola ojca w wychowaniu dziecka

Słowa otuchy wypowiedziane przez ojca mają wyjątkową moc sprawczą: przemieniają wewnętrznie dzieci i dają im nadzieję. O ile matka głównie obdarza miłością, ojciec właśnie jest takim dawcą nadziei. Bez niego trudniej się dorasta i na pewno coś traci bezpowrotnie.
Każdy mężczyzna powinien w wieku dorastania zostać wyposażony w oręż tradycyjnych cnót takich jak: roztropność, męstwo, umiarkowanie czy sprawiedliwość. Niemniej ojcostwo, to także pewnego rodzaju specjalizacja, czyli istnieje konieczność baczniejszego zwrócenia uwagi na sprawności moralne, które mogą szczególnie przydać się w pełnieniu tej roli. Dlatego w wychowaniu przyszłych ojców nie można pomijać cnót typowo ojcowskich.

Zadania ojca

Obszerna literatura tego tematu zwraca uwagę, że ojciec przede wszystkim daje życie i sprawuje pieczę materialną oraz duchową nad swoimi dziećmi. O ile dwa pierwsze aspekty są raczej jasne, to opieka duchowa wydaje się być niezwykle ciekawym i złożonym zagadnieniem. Wiadomo, że ojciec wyznacza dziecku drogowskazy, wprowadza w role męskie syna i kreuje model mężczyzny u córek. Jednakże wydaje się, że kluczową rolę w udanym ojcostwie odgrywają pewne cechy psychiki, które wiążą się z zapomnianą dzisiaj cnotą wielkoduszności (z grecka nazywaną megalopsychią dosł. wielka dusza). Na niej warto skupić szczególną uwagę w kontekście wychowania do ojcostwa.

Wielkoduszny widzi rzeczy niedostrzegalne dla innych, kieruje się nadzieją i dąży do osiągnięcia miary wyznaczonej przez Boga, ale – to ważne - tej miary nie przekracza. Można powiedzieć, że jest “realistą na krawędzi”. Jego realizm jest ryzykowny przez to, że porywa się na zadania trudne. Dąży do określonych celów w taki sposób, że poprzez swoją energię życiową, zapał, charakter, mądrość i roztropność w znajdowaniu środków, osiąga je, często wbrew opinii innych.

Jak to się ma do zagadnienia ojcostwa? Oprócz wymienionych wyżej zadań ojca związanych z bezpieczeństwem materialnym rodziny czy modelowaniem wzorców u dzieci, powinien on zapewniać swoim bliskim także duchowe bezpieczeństwo, czyli gasić lęki współdomowników. W praktyce jest on taką “ostateczną instancją”, do której się przychodzi po radę i pomoc. Ojciec, gdy usłyszy od dzieci pytania typu: co mam robić? Co teraz z nami będzie? Powinien zawsze znać odpowiedź i mieć receptę na rozwiązanie problemu. To jego “będzie dobrze”, choć niekiedy podszyte wewnętrznymi wątpliwościami, jest niezbędne, aby świat jego bliskich znowu odzyskiwał sens i spokój.

Dzieci a brak ojca

Słowa otuchy wypowiedziane przez ojca mają wyjątkową moc sprawczą: przemieniają wewnętrznie dzieci i dają im nadzieję. O ile matka głównie obdarza miłością, ojciec właśnie jest takim dawcą nadziei. Swoją postawą rodzi w domownikach przekonanie, że cokolwiek się nie stanie, to jeszcze jest On, który zawsze zna rozwiązanie w trudnej sytuacji.

Brak ojca, szczególnie w kontekście pełnienia roli “ostatecznej instancji”, bynajmniej nie prowadzi do wcześniejszej dorosłości. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Pozostaje rana w duszy, którą nie tak łatwo zaleczyć. Ta rana jest wynikiem zbyt wczesnego zmuszania niedojrzałej psychiki do wchodzenia w role dorosłe i dźwiganie odpowiedzialność za innych. Brak wzorca moralnego sprawia, że dziecko żyje w ciągłym niepokoju oraz niepewności, co do dokonanych wyborów i generalnie przyszłości. Młody człowiek nie wie, co jest dobrem, a co złem; nie ma doświadczenia, które pozwalałoby mu mierzyć siły na zamiary.
 
Gdy w takich okolicznościach zostaje zmuszony do dokonywania istotnych wyborów życiowych, zazwyczaj podejmuje błędne decyzje lub ucieka od odpowiedzialności, chowając się w grupie rówieśniczej. Tam wreszcie odnajduje bezpieczeństwo i spokój, przejmując obowiązujące w niej normy postępowania.
 
Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk tylko za zgodą autora.